III Przez długie lata byłem pewien że nigdy nie rozbiję glinianego dzbanu z wodą że wystrzeloną z rydwanu strzałą potrafię zgasić słońce że potrafię wyrwać serce samemu Bogu wydawało mi się że odnalazłem klucz do nieśmiertelności tak bardzo byłem zadufany w sobie tymczasem nawet nie zauważyłem kiedy wiatr zgasił moją oliwną lampkę
gdy wreszcie ukazały swoją moc starożytne demony zapłonęły olbrzymie połacie wyschniętej trawy popiół po spalonych księgach rozwiały wichury o niespotykanej sile na nic zdały się wszelakie egzorcyzmy bezradni okazali się kapłani i wielcy uczeni wobec niszczycielskiej siły ognia wydawało się że po całej mądrości świata pozostaną tylko skamieniałości po ostatnich kwiatach triumf starożytnych demonów wydawał się być całkowity bezsilni kapłani i uczeni powtarzali bez opamiętania: tak być musi tak być musi tak być musi