Wyszukiwarka

Polowanie na generała

  • Polowanie na Generała
  • Polowanie na Generała

Za wrotami cudów

  • Za wrotami cudów
  • Za wrotami cudów
  • Za wrotami cudów
  • Za wrotami cudów
  • Za wrotami cudów
  • Za wrotami cudów
  • Za wrotami cudów
  • Za wrotami cudów
  • Za wrotami cudów
  • Za wrotami cudów

Lewiatan Królowej Bony

  • Lewiatan Królowej Bony
  • Lewiatan Królowej Bony
  • Lewiatan Królowej Bony
  • Lewiatan Królowej Bony
  • Lewiatan Królowej Bony
  • Lewiatan Królowej Bony
  • Lewiatan Królowej Bony
  • Lewiatan Królowej Bony
  • Lewiatan Królowej Bony

Linki



Strona główna Za wrotami cudów Fragmenty dla zachęty
Fragmenty dla zachęty - Za wrotami cudów
O diabłach, aniołach i ikonach PDF Drukuj Email

Pękalski w swym pełnym mistycyzmu świecie nie stronił od różnych eksperymentów. Podjął się między innymi zważenia diabła i anioła. Ktoś może powiedzieć, że to zadanie niemożliwe do wykonania.

Pękalskiemu jednak się udało.

Najpierw namalował diabła na niewielkim kawałku deski. Odtworzył tylko co widział na spatynowanej przez czas powierzchni. O żadnym przypadku nie mogło być mowy. Nie ulegało wątpliwości, że diabeł musiał być tu zadomowiony od dawana. Dla równowagi postanowił czym prędzej namalować anioła. Wybrał dosłownie takiej samej wielkości kawałek deski i przystąpił do pracy.

Kiedy oba malunki dopieścił, wydało mu się, że diabeł z aniołem się kłócą o to, który z nich więcej waży. Diabeł dowodził, że on, gdyż pożywia się ludzkimi grzechami, a tych przecież nie brakuje. Natomiast anioł się upierał, że jest uosobieniem dobra, które zawsze przeważa w ludzkim życiu nad złem i dlatego powinien ważyć więcej. Pękalski spoglądał raz na jedną, raz na drugą deskę. Po kilku dniach przypatrywania się obu malunkom ogarnęła go olbrzymia ochota rozstrzygnięcia sporu. W rupieciarni nalazł starą, wysłużoną wagę dźwigniową. Wieczorem, na jednym końcu dźwigni zawiesił namalowanego przez siebie diabła, a na przeciwnym, anioła. Diabeł lekko przeważył. Pęklaski zamienił miejscami, jak mu się wydawało, oba identycznej wielkości kawałki desek i znów diabeł lekko przeważył.

Po tej próbie, uśmiechnął się chytrze do siebie, jakby wynik eksperymentu wcale go nie zaskoczył. I postanowił dokładnie, na wadze elektronicznej, określić różnicę ciężaru. W tym celu z oboma malunkami udał się na pocztę. Wziął ze sobą młotek, kombinerki i kawałki ołowiu. Oczywiście, nie zapomniał w drewnie nawiercić kilku dziurek do ich wklepywania. I nie pomylił się. Pocztowa waga precyzyjnie określiła o ile należy dociążyć deskę z aniołem, aby przywrócić na świecie równowagę między siłami dobra i zła.

 
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 następna > ostatnia >>

Strona 3 z 10

reklama